2015/07/01

Od Morte cd. Amber.


-Cześć.-powiedziałam do dziewczyny przechodzącej korytarzem w kwaterze.
Odwróciła się zdziwiona ,niepewna czy chodzi o nią.
Uśmiechnęłam się.
- Morte.Jestem tu nowa.
Zachowywałam się zupełnie nie jak Morgana Moretlia Esgertt BlackMorte.Nie jak wampirzyca.
Widocznie moje alter ego miało swoje pięć minut.
-Jestem Amber.-dziewczyna niepewnie podała mi rękę-Jesteś tą nową wampirzycą?
Zdziwiłam się.Już się rozeszło ,że jestem wampirem?
-Tak.To ja.
Dziewczyna delikatnie się uśmiechnęła.A przynajmniej próbowała, ale wyszedł z tego dziwny grymas.
-Mayia mi o tobie opowiadała.
Mayia?Ciekawa byłam tego co o mnie mówiła.
-Naprawdę?-spytałam lekko niedowierzająco
-Tak.Mówiła ,że jesteś niegroźna.To prawda?
Z filozoficznego punktu widzenia nie.Ale lepiej dla mnie ,aby wszyscy myśleli ,że jest inaczej.
-Tak.Doskonale nad sobą panuje.
-To wspaniale.-powiedziała dziewczyna.-Powinnyśmy się zaprzyjaźnić.
-Może pójdziemy wspólnie na zakupy do miasta?-Zaproponowałam.-Znam kilka fajnych butików .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz