2015/07/14

Od Morte cd. Amber

Ale ładna to sukienka-powiedziałam do Amber podając jej ją.
Obejrzała ją krytycznym wzrokiem.
-No całkiem niezła.Ale nie jestem do końca przekonana...-powiedziała szukając wymówek
-Amber ,będzie świetna jak ją ubierzesz.Teraz na wieszaku wygląda inaczej niż na tobie.
-Yhm...-powiedziała patrząc na metkę.-Morte?!
-Tak?-powiedziałam szukając jakichś dodatków do kreacji Amber
-Morte ,patrz czasami na cenę !10 000$ za sukienkę.To dużo.-powiedziała oskarżycielskim tonem.
-Ciiii.-powiedziałam przykładając palec do ust teatralnym gestem.-Cena to drobiazg ,którym nie warto się przejmować.
-Mor...-przerwałam jej
-Marsz do przymierzalni ale już.
Niechętnie się zgodziła.
Po chwili miałam już naszyjnik ,kolczyki ,pierścionek i szpilki.Cały komplet.
-Morte?-ktoś szepnął.
Poszłam w kierunku przebieralni.
-I jak ?-spytała Amber odsuwając kotarę
-Wow!Pięknie.Dodaj jeszcze to.-podałam jej moje zdobycze.
Dziewczyna zrobiła to o co ją poprosiłam i po chwili nie mogłam uwierzyć swoim oczom.Wyglądała wspaniale.
-Świetnie.Przebierz sie i daj mi te rzeczy.
-Ok.-powiedziała
Podała mi rzeczy przez szpare miedzy kotarą a ścianą.
Poszłam do kasy zapłacić.
Usiadłam na ławce przed sklepem i czekałam na Amber.
Pochwili znalazłam mnie.
-Morte!
Usiadła przy mnie.
-Prosze.-podałam jej torbę.
-Morte po co ty mi to kupiłaś?-spytała ze złością
-Cicho.To prezent.
-Nie przesadzasz ty aby?
-Ok.To ty stawiasz kawę.-poweidziałam z uśmiechem.
<Amber?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz