2015/07/03

Od Shu cd. Morte


Nie wiedząc czemu przyjąłem pocałunek, jednak w pewnym momencie delikatnie odsunąłem ją od siebie zaskoczony i spojrzałem jej w oczy. Przez chwilę tak na siebie patrzyliśmy, po czym to ja ją pocałowałem. Objąłem ją i zatopiłem twarz w jej białych włosach wdychając przy tym jej zapach. Następnie ponownie ją pocałowałem. Nie wiedziałem ile czasu minęło, ale jednego byłem pewny, teraz liczyła się tylko białowłosa dziewczyna przede mną. Smoczyca ku mojej uldze była na tyle uprzejma, że sobie poszła. Dopiero w tej chwili poczułem się wolny, ale w taki sposób jak nigdy wcześniej i szczęśliwy, bardzo szczęśliwy. Wziąłem w ręce jej dłoń i musnąłem ją wargami, po czym nachyliłem się nad jej uchem.
- Kocham cię.- szepnąłem cicho i cofnąłem się, by na nią spojrzeć.
Patrzyła na mnie przez chwilę, po czym uśmiechnęła się zawstydzona. Jej bladą skórę na twarzy oblał ledwo widoczny rumieniec.
- Ja ciebie też.- powiedziała spokojnie i przytuliła się do mnie.
Objąłem ją, a ona oparła głowę na mojej piersi i zamknęła oczy. Wokół nas panował codzienny dla przyrody spokój, przerywany tylko przez śpiewy ptaków i głośniejsze pluski wody. Naszyjnik, który wcześniej wyłowiłem, a jeszcze wcześniej spoczywał na szyi Morte, leżał teraz niedbale rzucony w trawie całkowicie przez naszą dwójkę ignorowany. Westchnąłem i mocniej objąłem dziewczynę.
- Morte? - zapytałem niepewnie.
-Hmn...?- odparła tylko w odpowiedzi.
Zawahałem się, po czym spojrzałem na nią.
- Dlaczego właśnie ja?- zapytałem spokojnie. Czemu ktoś kto nigdy nikogo nie interesował nagle miał zostać pokochany przez taką osobę jak Morte.
Otworzyła lekko oczy i spojrzała przed siebie.
- Nie wiem. Może to przeznaczenie? - Mruknęła i uśmiechnęła się, po czym ponownie zamknęła oczy. Taka odpowiedź wyjątkowo mi wystarczyła. Podniosłem wzrok i spojrzałem na taflę wody.
- Morte? Zostaniesz moją dziewczyną? - Zapytałem nie patrząc na nią.
<Morte?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz