2015/08/09

Od Luny cd. Morte

Szłam właśnie przez ulicę gdy naglę zobaczyłam Księgarenkę. Była dość mała, ale coś w niej mnie przyciągało. Nacisnęłam klamkę i weszłam. 
W środku było wiele książek , które aż prosiły abym zapoznała się z ich tajemnicami.. 
Podeszzłam do wielkiego regału i wzięłam pierwszą książkę z brzegu. 
- Pomóc Pani w czymś?- usłyszałam donośny męski głos. 
Odwróciłam się po czym zarumieniłam. Grzecznie odmówiłam, mówiąc, że poradzę sobie sama i poszłam głębiej do księgarni. 
Nagle potknęłam się o coś a raczej o kogoś. Postać okazała się młodą dziewczyną siedzącą na ziemi. Czytała książkę. 
- Oj przepraszam. - Powiedziałam lekko zlękniona. 
Dziewczyna podniosła wzrok z nad lektury lekko zdezorientowana. 
- Nic się nie stało. To- Pokazała książkę- Wciągnęło mnie tak, że nawet niezauważłam jak Pani przechodziła...- Powiedziała. 
Zaśmiałam się. 
- Proszę nie mów mi Pani jestem Luna.- Podałam jej rękę. 
- Morte. Black Morte. - Powiedziała odkładając książkę na bok. 
Zerknęłam na nią zaciekawiona. 
- Co czytasz?- zapytałam. 
- Odchłań mroku. - Odparła. - Dobra książka. - Moje oczy rozbłysły. Widziałam ją kiedyś na półce u Damona. 
- Widziałam kiedyś, ale nie pozwolono mi jej przeczytać...- Powiedziałam smutna. Gdy Damon zobaczył co chciałam przeczytać powiedział, że NIGDY ,ale to NIGDY nie wolno mi tej książki nawet dotykać. 
- Czy mogłabym to przeczytać?- zapytałam wyciągając rękę. 
< Morte?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz