2015/08/06

Od Mayi cd. James'a

- Mayia... Mayia Lyn- "Powiedziałam" powoli. ( przypominam, że Mayia jest niema i ma moc telepatii) 
Chłopak uśmiechnął się do mnie. Był ładny... 
Spojrzałam w jego ciemne oczy. 
Z zamyślenia wyrwał mnie głos James'a 
- Co robisz tak późno w nocy?- 
Moją twarz oblał rumieniec. 
Czemu się rumienię?  Nigdy tego nie robię! 
- Właściwie to... Spaceruję. - wskazałam ręką księżyc. - Księżyc mnie uspokaja. - 
Chłopak kiwnął głową w zamyśleniu. 
- A ty co robisz tak późno?- odważyłam się zapytać. 
- Nie mogłem spać.
Właściwie to w nocy lepiej się myśli- powiedział lekko się 
uśmiechając. 
Znowu czuję się dziwnie. Właściwie to nie wiem czemu. 
Może dlatego, że od śmierci Davida wszystko się zmieniło?
Nie spędzam czasu z chłopakami. A już napewno nigdy z nimi nie rozmawiam. 
Może powinnam spróbować?- Pytam sama siebie. 
- O czym myślisz?- zapytał. Wydał się szczerze zaciekawiony jednak
 jego nagła ciekawość bradzo wybiła mnie z mojego rytmu. 
- Eee... Yyy...- "wydobyło" się ze mnie. 
< James?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz