Po chwili podszedł do nas koleś z wielką, pluszową pandą.
- Wygrałeś pan, miśka. - Odparł wręczając mu pluszaka.
-Dziękuje, proszę Ami. - Uśmiechnął się.
- Jeju, kocham cię. - Przytuliłam go.
Poszliśmy dalej zwiedzać cały ten plac. Dochodziła już prawie północ. (Troszkę to przyśpieszyłam xD).
- Och, Iv chodzi zobaczyć pełnie księżyca! - Złapałam go za rękę i pognałam na górkę, która znajdowała się niedaleko stąd. Usiedliśmy na trawie i popatrzyliśmy w niebo. Po chwili zza chmur wysunął się księżyc.
- Pięknie... - Odparłam.
Naprawdę było pięknie. Księżyc odbijał swój blask od wody, rozświetlając okolice.
- No, super. Pandzie się też chyba podoba... - Zaśmiał się Iv.
- Haha - Uśmiechnęłam się.
- Oh tak, podoba mi się, bardzo - Podłożyłam głos pandzie.
Po chwili turlaliśmy się ze śmiechu.
- Wracamy tam? - Spojrzałam na plac.
<Iv? xD Brak Weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz