2015/06/22

Od Iv'a cd Ami

Amber pomogła mi się podnieść z podłogi. Pokazałem jej swoje dzieło.
- I jak?- Dziewczyna popatrzyła krzywo na kartkę po czym parsknęła śmiechem.
- Nie chce być nie miła, ale to najgorszy rysunek jaki
 KIEDYKOLWIEK widziałam. - powiedziała.
Popatrzyłem na nią krzywo. No tak.. Nie byłem
najlepszy w rysowaniu, ale żeby szło tak tragicznie?
- No dobra chyba lepiej porozumiewam się ze smokami niż rysuję. -
 zaśmiałem się głośno. Usiadłem na łóżku obok
Dziewczyna trąciła mnie w bok:
- Daj spokój!- zaśmiała się bo spojrzałem na nią miną zbitego szczeniaka. 
Nagle złapałem ją za ręce i powiedziałem :
- Spotkajmy się w nocy! Proszę! Bez ludzi, zwierząt nikogo ! - Dziewczyna spojrzała na mnie radośnie po czym skinęła głową.
***
Wieczorem postanowiłem oznajmić Amber to co miałem na myśli już od dłuższego czasu.
Gdy przyszła usiedliśmy razem na kocu, który przygotowałem dla naszej dwójki po czym oznajmiłem:
-  Wiesz Amber, od dłuższego czasu jestem w tobie zakochany...
< Ami Brak weny >

1 komentarz: