2015/06/16

Od Amber do Iv'a

Patrzyłam na niego jak wmurowana i kompletnie nie wiedziałam co mam powiedzieć. Iv lekko się zaśmiał.
-Ja... Też muszę ci coś powiedzieć... -Wzięłam głęboki oddech. -Czuję coś do ciebie...
Chłopak uśmiechnął się i usiadł koło mnie. Po chwili objął mnie, a ja położyłam głowę na jego ramieniu.
-To najszczęśliwszy dzień w moim życiu...- Odparłam.
-Mój także... - Powiedział cichutkim głosem Iv.
Siedzieliśmy tak dość długo, rozmawiając o tym i tamtym. W końcu rzekłam:
-Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, ale ty to zmieniłeś...
Spojrzałam na niego, a on na mnie. Czekałam na jego odpowiedź.

<Iv??? Cierpię dziś na chorobę zwaną brakiem weny, więc sorki>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz