2015/06/30

Od Mayi cd. Shu

Ten chłopak naprawdę miał jakiś problem.
Podeszłam do niego niepewnie. Nie miałam pojęcia jak zareagować.
Shu miał  łzy w oczach. Popatrzyłam zdezorientowana na Morte, która wzruszyła ramionami i się ulotniła.
- Shu... Nie wiem co się stało. Dlaczego pijesz. Czemu teraz płaczesz... Jednak jestem pewna jednego. Możesz mi zaufać. Jednak nie musisz. Nie musisz mówić. Teraz. Możesz przyjść za tydzień, miesiąc, rok albo w ogóle. Wiem jedno. Rozmowa pomaga. -  "szepnęłam".
- Nic nie wiesz. Nigdy nie przeżyłaś czegoś takiego.. Nigdy nie czułaś bezradności! Nigdy się tak nie czułaś!- Shu zaczął mnie oskarżać.
- Jesteś tego pewny? Nie wiem co się stało.  Jednak mogę się domyślić jak się czujesz. Pamiętasz Amer?- zapytałam
- To ta dziewczyna ze zdjęcia?- zapytał mnie.
Skinęłam głową.
- Opowiem Ci jej krótką historię.  Z Amer znałam się od dzieciństwa. Była zawsze pogodna i radosna. Chętnie pomagała innym. Jednak nigdy nie chciała patrzeć spokojnie na cudzą krzywdę.  Nie potrafiła się nie angażować tak mocno. Zawsze wściubiała nos tam gdzie nie powinna. .   Przez ostatnie tygodnie swojego życia dziewczyna strasznie się zmieniła. Schudła i zaczęła być małomówna. To co się stało pochłonęło ją całkowicie. Zjadało od środka. . Aż do chwili gdy było już za późno. A mogliśmy jej pomóc. Jednak nie zwróciła się ona do nas ze swoim problemem. 
Uważała, że sobie poradzi.- "szeptałam" 
- Co się stało?- przerwał mi chłopak.
- W sobotnią noc Amer spotkała  młodą dziewczynę z którą się zaprzyjaźniła. Dziewczynka jej zaufała i podarowała  swoją przyjaźń. Wszystko byłoby dobrze gdyby mała znajoma Amer nie była bita. To właśnie od tego wszystko się zaczęło. Dziewczynka opowiadała co się dzieje u niej w domu. Podobno tatuś wychodził koło południa i wracał wieczorem. Wtedy wpadał w szał. Bił i krzyczał. Oczywiście dziewczynka zabroniła Amer opowiedzenia o jej historii komukolwiek. Mogło to być niebezpieczne. A ona. Głupia posłuchała... Tego dziecka... Gdyby powiedziała wcześniej wszystko by się zmieniło.!  Wszystko jakoś się toczyło aż do chwili gdy ojciec dziewczynki wpadł w swój ostatni szał i ją zabił. Wraz z matką i jej młodszym bratem. Przez wiele tygodni Amer milczała starając się poradzić sobie z tą tragedią.- Powiedziała w końcu  o wszystkim swoim rodzicom( Za późno) , którzy przekazali to wszystko policji. Jednak ojciec małej dziewczynki w swoim ostatnim ataku zaczął ją szantażować.  Napadał  na Amer, bił ją aż w końcu zabił.. Jej ciało zakopał.
Nigdy więcej o nim nie słyszeliśmy. Uciekł. Przed swoją karą. Zdążył zabić swoją żonę , córkę, syna i niewinną dziewczynę, która chciała tylko pomóc. 
Dowiedziałam się dopiero gdy już jej nie było.

< Ok Jest zagmatwane na maxa>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz