Została godzina o naszego spotkania. Wyjęłam z szafy swoją najlepszą
sukienkę i poszłam do łazienki się przygotować. Moja szafa nie było
zbytnio bogata...
Byłam taaaka szczęśliwa!
* * * * * *
Wyszłam z łazienki. W efekcie końcowym wyglądałam tak:
Wyszłam z domu i poszłam w umówione miejsce. Czekał tam już na mnie Iv, wraz ze swoją smoczycą.
-Hej -Uśmiechnęłam się.
-Witaj, pięknie wyglądasz -Odwzajemnił uśmiech.
-Nie miałam nic lepszego -Odparłam.
-Tak jest w sam raz... -Powiedział.
Złapałam go za rękę.
-To co? Idziemy? -Zapytał.
<Iv?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz