2015/07/03

Od Shu cd. Mayi


Stanęliśmy przed drzwiami domu tej znajomej Mayi. Jak ona miała na imię Peruna? Dziewczyna zapukała. Cisza. Ponowiła działanie. Cisza. Mayi najwyraźniej już zniecierpliwiona zaczęła walić w drzwi. Spojrzałem na nią zaskoczony i równocześnie rozbawiony.
- Czy...- Nie dokończyłem, bo drzwi otworzyły się gwałtownie i stanęła w nich dziewczyna o jasno brązowych włosach.
Na widok koleżanki zrobiła zaskoczoną minę .
-Mayi? A co ty tutaj robisz? - Chciała jeszcze coś powiedzieć, ale przerwała, gdy tylko mnie zobaczyła. I obrzuciła mnie groźnym spojrzeniem. - I co on tu robi?!- warknęła.
Chyba za mną niezbyt przepadała, ale nie trudno jej się dziwić.
-Ja...- zacząłem, ale Mayi jakby nie spostrzegła, że w ogóle się odezwałem i sama zaczęła tłumaczyć. No nawet lepiej, że ona postanowiła się tym zająć, bo mogę chyba szczerze powiedzieć, że nie mam zielonego pojęcia czemu Mayi mnie tu przyprowadziła.
- Perka. Mamy do ciebie bardzo ważną sprawę. Wpuścisz nas?- Zapytała, lecz za nim blond dziewczyna zdążyła odpowiedzieć Mayi złapała mnie mocno za nadgarstek i pociągnęła do środka. Minęła Perunę i dopiero w tedy mnie puściła. Mimo wszystko miała dosyć mocny uścisk. Rozmasowałem zdrętwiałą rękę.
Brązowowłosa westchnęła i zamknęła drzwi najwyraźniej przyzwyczajona do takiego zachowania towarzyszki.
-O co...- Zaczęła, ale Mayi, która od kiedy tu przybyliśmy była dziwnie energiczna i podekscytowana, jej natychmiast przerwała.
- Najpierw. Peruna to Shu. Shu to Peruna. A ja to ja. Ok. No to już możemy zaczynać. - Powiedziała szybko, przy tym wskazując ręką to na mnie to na dziewczynę.
- Dobrze. No to o co chodzi?- Odparła ostro, patrząc przy tym na mnie złowrogo.
-Mayi to może ty powiedz, bo to był twój pomysł, by tu przyjść. Nawet mnie w to porządnie nie wtajemniczyłaś.- Powiedziałem i skrzyżowałem ręce na piersi, specjalnie zmieniając ton na oskarżycielski przy ostatniej części wypowiedzi.
<Mayi? Zostawiam wszystko w twoich rękach >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz