Potem zaczęły się przeróżne konkursy. Smoki pokazywały swe zdolności,
ścigały się... A nadszedł pokaz. Wszyscy jeźdźcy, wraz ze swoimi
smokami musieli się jak najlepiej zaprezentować. Gdy tak siedzieliśmy na
ławce pobiegła Tris.
-Iv, zaraz wychodzimy! -Krzyknęła i zaczęła go ciągnąć za rękę.
Spojrzałam na nią przygnębiona, a ona uśmiechnęła się do mnie szorstko.
-Ach, pokaz! -Odparł Iv. -Zapomniałem o nim... Przepraszam Ami, ale muszę iść, potem wrócę.
-No dobrze... -Wymamrotałam.
Pocałował mnie w policzek i poszedł. Podeszłam bliżej, aby zobaczyć go na scenie.
<IV? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz