2015/06/14

Od Mayi cd Kogoś

W płucach miałam krew. Nie mogłam złapać oddechu. Z daleka słyszałam głos mojej matki. Wołała mnie.
- Mayia! Gdzie jesteś? Córeczko.- Potem głos przerodził się w cichy szloch.
Chciałam odpowiedzieć.  Powiedzieć, że ze mną wszystko dobrze. Ale nie mogłam.  Głos odbijał się jak od lustra. Nic nie było słychać mogłam poruszać tylko ustami.
Chcąc czy też nie czułam się jak kaleka. Byłam kaleką.
Spróbowałam wstać , ale natychmiast upadałam na ziemię.
Czułam mroźny oddech na szyi.
- Zabiłaś ich... Jesteś zła... Zabiłaś wszystkich... Wybiłaś.... Spłonęli w twoich złych uczynkach. - Starałam się coś odpowiedzieć ale nie mogłam. Nie mogłam...
 ***
Ktoś trzymał mnie w ramionach. Nie miałam pojęcia kim jest ta osoba. Uspokajała mnie. Miała miły głos. Delikatnie odsunęłam się od niej.
Spojrzałam w jej oczy.
Były czerwone... Kobieta z białymi włosami patrzyła na mnie troskliwie.
- To tylko sen kochana. Jesteśmy częścią tego snu.- Dziewczyna zaczęła się rozmywać tak szybko jak się pojawiła.
***
Obudziłam się. Byłam zdruzgotana. Niedawno się tu pojawiłam. Myślałam, że koszmary ustąpią ale nic się nie zmieniło.  W dodatku kobieta z czerwonymi oczyma była taka rzeczywista. Wyglądała jakby istniała.
Postanowiłam się trochę przejść w blasku księżyca.  Migające gwiazdy zawsze mnie uspokajały.
Odkąd Straciłam rodzinę wszystko co złe nasilało się.
Ludzie wypowiedzieli wojnę osobliwym a my musieliśmy się bronić.
Nagle zza drzewa wyłoniła się szczupła sylwetka.
W półmroku widziałam jej białe włosy. Uznałam to za znak.
~ Ej ty!- zawołałam w myślach.
Dziewczyna przystanęła i rozejrzała się.   Potem skierowała na mnie wzrok i podeszła szybkim krokiem.
- Ej Co ty sobie myślisz?- zawołała do mnie poczym złapała za ramię.
- Odzywaj się.!- nakazała.
~ Nie mogę- skierowałam myśl do jej głowy.
< Tajemnicza? >

2 komentarze:

  1. Piękne opo! Aż chce się odpowiedzieć! =D

    No to już masz opo, teraz ty odpisuj cx

    OdpowiedzUsuń