2015/06/14

Od Sharemoon cd Mayi

Była noc, piękna, ciemna noc. Księżyc świecił mocno wśród ciemnej ciszy. Nagle usłyszałam czyiś głos, a przynajmniej mi się tak zdawało. ,,Ej, ty!" - usłyszałam i obróciłam się. Stała tam dziewczyna o pięknych, długich włosach koloru fioletowego, w których widniały czarne kokardki. Patrzyła na mnie nieprzytomnie. Wyglądała na zwyczajnego człowieka, więc szybko poprawiłam przepaskę na lewym oku i podeszłam do niej chwyciwszy ją za ramię. Jakieś słowa wymsknęły mi się z ust, ale dziewczyna dalej milczała.
- Odezwij się..! - Nakazałam.
~ Nie mogę... - Usłyszałam w myślach. Gwałtownie odskoczyłam, zauważywszy, że mówiąc nie ruszała wcale ustami... Nie mogła być zwykłym człowiekiem.. telepatia? Pewnie anioł... ale niekoniecznie. Jedyne co było pewne, to to, że była jednym z nas.
- Wybacz. - Powiedziałam - Nieźle się maskujesz... uznałam Cię za człowieka.
~ Nie ty pierwsza.. - powiedziała i zaczęła mi się bacznie przyglądać. Stałyśmy tak w milczeniu kilka chwil, a nieznajoma przyglądała mi się coraz to bardziej.
- Jestem Sharemoon Yami, miło mi... - Powiedziałam i podałam jej rękę. Dziewczyna jakby obudziła się z  transu.
~ Mayia Lyn - podała mi rękę.
Chciałam się ja zapytać dlaczego nie mówi... byłam strasznie ciekawa, ale uznałam, że jest jeszcze za wcześnie.
- Szukasz tutaj czegoś..? - rzekłam
Było to w zasadzie pierwsze spotkanie z inną magiczną istotą, przemieniłam się dopiero miesiąc temu i nie miałam okazji rozmawiać z nikim oprócz..
~ W zasadzie to nie... - zawahała się - ale...

<Mayia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz