~ W zasadzie to szukam domu. - " powiedziałam"
Dziewczyna pokiwała głową.
- Jesteś pierwsza. - powiedziała po czym uśmiechnęła się lekko. Poczułam do niej zaufanie. Nie znałam jej długo ale jednak... Wydawała się dobra...
- Kiedy się przemieniłaś?- Wyrwała mnie z Zamyślenia.
Popatrzyłam na nią zdezorientowana. Jaka przemiana?
~ Odkąd pamiętam jestem Animagiem. - przekazałam.
Dziewczyna popatrzyła na mnie zdezorientowana.
- Ty jesteś animagiem?- zapytała. Chyba za wcześnie jej o tym powiedziałam. Nie pozostało mi nic innego jak opowiedzieć jej troszkę o sobie.
Pokiwałam głową.
~ Odkąd pamiętam taka jestem. Mogę przemieniać się w czarnego kruka O tak: - powiedziałam i zamachałam rękoma. Po chwili unosiłam się nad ziemią.
Dziewczyna z góry wyglądała jeszcze ładniej. Opadłam na ziemię.
~ A ty?- zapytałam.
Sharemoon uśmiechnęła się pod nosem i pstrykneła palcami.
Nad jej dłonią ukazał się malutki płomień.
Wyciągnęłam rękę jak małe dziecko ku światłu.
- Nie dotykaj! Tylko ja mogę go dotykać i się nie sparzyć. - skarciła mnie dziewczyna.
Pokiwałam smętnie głową. Jej moc była niezwykła. Ja byłam ptakiem.
Mogłam latać. A Sharemoon? Wystarczyło, że pstryknie a może mnie usmażyć.
***
Powoli robiło się coraz jaśniej. A my "rozmawiałyśmy"
~ Wiesz co... Nigdy nie byłam w mieście... - powiedziałam.
- Ja także. - szepnęła.
Nagle mnie oświeciło.
~ To może.... Może pójdziemy na targ? Nikt nas nie rozpozna! - Uśmiechnęłam się radośnie do dziewczyny.
< Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz