2015/06/14

Od Peruny cd Mayi

Patrzyłam na ciało i nie mogłam uwierzyć. Upadły Anioł... samo zło.... Nie, nie mogę mu pomóc. To one, to upadłe Anioły zniszczyły moje życie...Ale to by było niesprawiedliwe.... Przecież trzeba pomagać innym w potrzebie. Nie...Tak....Nie....Tak...Nie....
TAK!-krzyknęłam. Dziewczyny popatrzyły na mnie zaskoczone.- Znaczy pomóżmy temu komuś."Choć jest Upadłym Aniołem"-dodałam w myślach.
-Skąd wiesz?-w mojej głosie rozległ się ten głos który powiedział mi wcześniej, że jestem ładna.
-Eeee... No bo ma czarne skrzydła.-rzekłam.-A tak właściwie to skąd wiesz że pomyślałam że to jakiś Upadły?-dodałam patrząc zdziwiona.
-Potrafię czytać w myślach.-odpowiedziała.
-Och.-powiedziałam.Nie znosiłam jak ktoś mi czyta w myślach.
-To co z nim robimy?-Odezwała się Sharemoon
-Poczekajcie chwilę.-rzekłam i położyłam się na ziemi.-Tylko ŻADNYCH ruchów i gadania,nawet tego w myślach oki?
-Eee... Okej,ale co ty chcesz...-zaczęła Moon.
-CICHO!! ZARAZ WAM WYJAŚNIĘ!!-krzyknęłam po czym zasnęłam. O tak...Tu jest moje królestwo...w mojej własnej głowie. Nagle wydawało się że się obudziłam. Moon i Mayia patrzyły się to na mnie, to na Upadłego. Wstałam. Dziewczyny spojrzały na mnie przerażone.
-Eeee... Wszystko dobrze? Spytała nie pewnie Moon. Nie odpowiedziałam. Podeszłam i pomyślałam "Niech powstanie". Upadły wstał cały i zdrowy i patrzył się na nas głupim wzrokiem. Nagle wybudziłam się. Stałam a naprzeciw mnie upadły.

<Szinka?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz