-Ja szukam mieszkania.- Podniosłam rękę. Peruna wstała z dywanu.
-Aham... - Spojrzała na mnie z uśmiecham. - Na ile?
-Na jak najdłużej... - Odparłam.
-Mhm...- Wymamrotała.
Mayia przyglądała się uważnie naszej rozmowie, siedząc na luksusowej kanapie.
-Dobra, oprowadzę cię po domu!- Chwyciła mnie za rękę i zaczęła oprowadzać.
Potem poszłyśmy na piętro z pokojami.
-No, to wybierz sobie teraz pokój. -Powiedziała.
Obeszłam wszystkie po parę razy. W końcu wybrałam najbardziej przytulny według mnie.
-No, więc to twój pokój!- Zaśmiała się Peruna.
Po chwili do pokoju wbiegła Mayia.
~No, no...- Podeszła do okna. ~Super widok.
Usiadłam na łóżku.
- Dziękuje... -Powiedziałam w stronę Peruny.
-Drobnostka.-Odparła.
<Per? Może Mayia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz