2015/06/15

Od Sharemoon cd Night

- Uważaj jak łazisz! - Usłyszałam obok. Odwróciłam głowę w tym kierunku i zauważyłam, że na Mayię wpadła...
- Ori! Co ty tutaj robisz? - Uśmiechnęłam się do niej, a jej twarzy natychmiast zniknęło oburzenie i pojawiła się radość. Mayia przypatrywała się jej długim włosom spiętym w kok, ozdobiony kolorowymi kwiatami. Nie dało się określić ich koloru, gdyż zlewał się on z kwiatami, były to po prostu blade, kwieciste włosy. Jej włosy migotały barwami - od słonecznożółtego po krwistoczerwony. Ubrana była w luźne, letnie ubrania.
- Moon...? Znasz tą.. - Chyba nie chciałam wiedzieć jak zamierzała określić Mayię, ale w porę się powstrzymała.
- Tak, znam. - Powiedziałam zdecydowanie i stanowczo.
Obie dziewczyny przyglądały się sobie na wzajem, ale żadna nic nie mówiła. No, a przynajmniej Night...
- No oczywiście, że tak...! - Oburzyła się Night. Chciałam teraz wiedzieć o czym rozmawiają. Czasami żałowałam, że Mai nie może każdy usłyszeć...
- Chwilę.. To ty powiedziałaś...? - Przyglądnęła się jej z niedowierzaniem. - Jak ty gadasz z zamkniętymi ustami...?
- Aha... - Odparła po chwili. Teraz już wiedziałam jak komicznie wygląda taka rozmowa...
- Tak, jestem animagiem, zmieniam się w niebieskiego ptaka.... Serio? Super!.. Nie, no co ty... - Im dłużej przyglądałam się tej rozmowie tym dziwniej się cuzłam... W końcu uznałam, że nic tu po mnie.
- No to ja może już pójdę.. - Rzekłam, lecz żadna nawet nie zareagowała.
Odwróciłam się i poszłam w swoją stronę.

Kilka godzin później usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je, a w progu stała Night, wyglądała na przestraszoną i zmęczoną.
- Coś się stało...? - Zapytałam z nieudawanym zdziwieniem.
- A żebyś wiedziała... No dobra, nie ma czasu do stracenia! Szybko! - Mówiąc to bez ostrzeżenia pociągnęła mnie za rękę.
- Gdzie Mayia..? - Zapytałam zauważając jej nieobecność.
- No właśnie oto chodzi! - Wrzasnęła jeszcze głośniej.

<Night? Co tam się stało? ;o>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz