Pocałunek był krótki delikatny i jakby nieśmiały.Luna zamknęła oczy.Pogładziłem ją po policzku.
-Jesteś taka piękna - szepnąłem.
Nie odpowiedziała.
Zaskoczyłem ją.Taki potwór jak ja ,czy zasługiwałem na ten pocałunek?
Trwaliśmy dłuższą chwilę w milczeniu.
-Mam coś dla ciebie.-powiedziałem
Zaskoczyłem ją.
Podałem jej małe pudełeczko .
Otworzyła.
-Jest śliczny!-powiedziała wyjmując z pudełka naszyjnik z rubinem
Zapiąłem jej go na szyi i podałem lusterko.
-Pasuje ci.-powiedziałem
-Dziękuje.-Nasze spojrzenia się spotkały
Speszyła się.
-Odprowadziłbyś mnie do domu?-spytała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz