2015/06/28
Od Morte cd. Mayi
Weszłyśmy do środka.Poczułam się jakoś dziwnie.W powietrzu wyczułam niebiańską aurę.
-Jestem Peruna.-anielica wyciągnęła rękę w moim kierunku
Zmierzyłam ją wzrokiem
-Morgana Mortelia Esgertt BlackMorte.
Speszyłam ją.
Mayia mnie szturchnęła gdy Peruna się odwróciła.
-Yyy .Napijecie się herbaty?-spytała
-Tak.-odpowiedziała Mayia
-A ty Morte?-spytała
-Masz czerwone wino?-spytałam
-Takk.Naleję ci.
Usiadłyśmy w salonie a anielica ruszyła w kierunku kuchni.
-Wino?-spytała
-Tak.Co w tym dziwnego?
-Nic.Nic.
Weszła Peruna niosą dwa parujące kubki i kieliszek z winem.
Gdy nasze spojrzenia się spotkały w jej oczach dojrzałam strach.
Bała się mnie.
-Nie musisz się mnie bać powiedziałam -upijając łyk wina
Dziewczyna spojrzała na mnie z przerażeniem.
Spojrzałam w lustro wiszące na ścianie.
Strużka wina wypływająca z moich ust wyglądała jak krew.
Coż to chyba nie był zbyt dobry początek.
<Mayia?>V
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz