2015/06/30
Od Shu cd. Mayi
Poczułem jak ktoś mną szarpię, jednak nie zrobiło to na mnie najmniejszego wrażenia.
- Wstawaj! No obudź się! A rano wydawało mi się, że jesteś normalny!- krzyczał jakiś głos w mojej głowie.
Jęknąłem i lekko otwarłem oczy. Ujrzałem zarys jakieś dziewczyny pochylającej się nade mną i panującą wokół niej ciemność.
Westchnąłem głoś i obróciłem się tyłem do dziewczyny i nieświadomie przytuliłem pustą butelkę po piwie.
-Verka... Daj mi spać , jest środek nocy...- wymamrotałem nie zdając sobie nawet sprawy z tego co mówię, po czym poczułem, że "odpływam".
Tuż przed zaśnięciem usłyszałem zdziwiony głos dziewczyny, ale już nie byłem wstanie zrozumieć tego co do mnie mówiła.
Śniło mi się, że idę przez jakąś polanę. Nagle przede mną wylądował jakiś smok. Mówił do mnie, ale słowa były dla mnie niewyraźne i niezrozumiałe. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę z tego, że ten smok to Yuki. Spojrzałem na nią zdziwiona, a ta powtórzyła coś tym razem już zirytowana. Po chwili słuch poprawił mi się i wreszcie udało mi się ją zrozumieć. Choć już po chwili tęskniłem za poprzednim stanem.
-Ty beznadziejny i głupi człeku. Idioto! Kretynie! - Darła się na mnie smoczyca.- Wstawaj, a jak jeszcze raz dowiem się, że się upiłeś osobiście urwę ci nogi i powieszę je triumfalnie na moim ogonie! Wstawaj!
Otworzyłem gwałtownie oczy i oślepiło mnie jasne światło słoneczne. Jęknąłem i mrużąc oczy rozejrzałem się. Leżałem na małej ławce w jakimś parku, a obok mnie stała ta sama dziewczyna, którą dzisiaj...a raczej wczoraj spotkałem. Tylko co ona tu robiła? Co ja tu robiłem?
-No wreszcie się obudziłeś! Jesteś cięższy niż początkowo myślałam. Z trudem cię tu do wlokłam. - Rozbrzmiał jej głos w mojej głowie, po czym spojrzała na mnie oskarżycielsko.
Próbowałem wstać, ale nagle zakręciło mi się w głowie i poczułem, że chyba dopadł mnie kac. Teraz sobie przypomniałem. Postanowiłem w domu, że napiję się piwa, a potem wyszedłem na spacer i... I nie mam zielonego pojęcia co było dalej. Spojrzałem nie ufnie na dziewczynę, po czym osunąłem się na drugi koniec ławki. Co ona mi zrobiła?
<Mayi?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz