Coś krzyczało głośno w mojej głowie.
Nie pozwól aby opanowano twój umysł
- J..ja.. Ja ją znam..- wydukałam lekko wystraszona.
Dziewczyna skinęła głową.
- No dobra, to co z tą herbatką?- zaśmiała się pod nosem.
Nie bardzo wiedziałam co robić... Mój umysł wołał głośno!
Nie powinnam się z nią zadawać jednak czy, kiedykolwiek czyniłam właściwie?
Odpowiedź była jasna i tym razem zrobiłam swoje.
- Zgoda! Może pójdziemy do kryjówki? Damon zdążył mi już troche pokazać.
- uśmiechnęłam się na dźwięk jego imienia.
Dziewczyna zrobiła przerażoną minę.
- Damon? Ten... Upadły??- spytała z lękiem.
Zdziwiło mnie jej oburzenie. Nie interesowała mnie opinia tej dziewczyny.
Tym bardziej, że nie za bardzo jej ufałam.
- Tia... Nie ważne...- ucięłam za nim mogła dowiedzieć się więcej.
Nagle poczułam dziwne uczucie w głowie.. Jakby ktoś w niej był. Domyśliłam się kto to.
W moich dłoniach natychmiast pojawiły się miecze.
- Nie waż się czytać w moich myślach! Masz zakaz! Możemy się przyjaźnić, ale nie masz prawa szperać pomiędzy moim umysłem a moją prywatnością ZROZUMIANO?- wściekłam się i zagroziłam mieczami.- Przeżyłam wiele. Straciłam rodzinę nie pozwolę aby pokonała mnie wścibska dziewczyna!- wrzasnęłam jej w twarz
< Night Mere? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz