- Nie sądzisz, ze to... odrobinę dziwne...? - Rzekłam.
- Dziwne..? Ale, że Stella? Znaczy się Velvet...? - Powiedziała z oburzeniem.
- Tak, ale... - Zaczęłam, lecz anielica mi przewała
- Czy dziwne, czy nie, to moja siostra! - Powiedziała z oburzeniem.
- No wiem, ale..
- Co ty sobie wyobrażasz!? - Krzyknęła.
- Nie wydaje ci się... - Zaczęłam
- NIE! ZOSTAW MNIE! JAK CI SIĘ COŚ NIE PODOBA TO WYNOCHA! - Wrzasnęła na całe gardło, chyba całe miasto ją słyszało, ale na pewno Amber i Mai, które jak dotąd siedziały cicho przed telewizorem, gdyż przybiegły w te pędy.
- Co się stało? - Spytały, ale nikt nie odpowiedział. Peruna wyprowadziła mnie za drzwi i zatrzasnęła mi je przed nosem.
Smętnie rzuciłam oko na drzwi wejściowe. Obok nich spostrzegłam skrzynkę na listy. Nagle przyszło mi coś na myśl. Wyciągnęłam z kieszeni mały notesik i wyrwałam jedną kartkę. Zaczęłam pisać:
,,Peri, wiem, ze nie chcesz mnie wysłuchać, to chociaż to przeczytaj: Nie wiem dlaczego aż tak się złościsz, jakbyś to nie była ty... Ale chodzi o Velvet. Nie sądzisz, że to dziwne, że obca dziewczyna chowa się w krzakach i nagle mówi, że jest twoją siostrą? Oczywiście mam nadzieję, że się mylę, ale musisz uwzględnić taką opcję.
Mam nadzieję, że przestaniesz się gniewać, ale jak na razie nie mam zamiaru cię odwiedzać.
~ Twoja Moon"
Gdy napisałam to co chciałam wrzuciłam karteczkę do skrzynki i powolnym krokiem oddaliłam się od domu przyjaciółki.
<Peri? :c>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz