Oprowadziłam ją po jej nowym "domu", który składał się
z biurka, półek z książkami, łóżka i paru innych rzeczy.
Zastanowiłam się..
Dziewczyna wzbudzała
moje zaufanie.
~ No to ją odnalazłaś Morte. -
zaśmiałam się cichutko.
Dziewczyna nie odpowiedziała, ale uśmiechnęła
się szeroko. Odwzajemniłam uśmiech.
~ Pokoje są nie duże , ale śliczne. Mam nadzieję, że Ci się podobają.
Przeniosłam się wraz z tobą. Kiedyś mieszkałam na poddaszu u starej
kobiety. Teraz jest inaczej. A właśnie pamiętaj Morte nie wolno
Ci patrzeć ludziom w oczy. Od razu rozpoznają w tobie wampira.
Rozumiesz?~ Przekazałam jej w myślach.
- Dobrze.- skinęła głową.
~ Poznałaś już Perunę?- zapytałam zmieniając temat.
Dziewczyna pokręciła przecząco głową.
~ No to Cię przedstawię. ~ Minęła niespełna godzina a już byłyśmy pod domem Perki.
- Eh... Nie zbyt szałowo. - powiedziała Morte.
Zaśmiałam się. Była pierwszą osobą, która nie robiła WOW na widok tego domu.
< Morte?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz