-Chciałabym ci pomóc, lecz sama nie wiem jak... -Zesmutniałam.
-Dam sobie radę... -Odparł.
Lekko się uśmiechnęłam i wyjęłam szkicownik.
-Namaluję twój portret. -Powiedziałam.
-Okej. -Iv zaczął się ustawiać.
Zaczęłam rysować.
* * * * *
Gdy skończyłam, pokazałam mu efekt końcowy.
-Wow, masz talent... -Uśmiechnął się.
-Dzięki. -Odparłam.
-To teraz ja twój! -Zabrał mi szkicownik.
Ustałam przed nim, a on zaczął rysować.
-Nie ruszaj się. -Zaśmiał się.
-Próbuję... -Powiedziałam.
Po chwili wylądowałam na podłodze. Nie umiałam złapać równowagi. Iv zaczął się śmiać. Śmiał się tak, że aż spadł z fotela.
<Iv? :> XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz