- Może...- powiedziałem z lekkim powątpieniem.
- Wątpisz?- wydała się lekko zraniona.
- Nie... - zaprzeczyłem- Tylko... Ja... Wiesz... Moje myślenie jest dość skomplikowane.
O boże, sam jesteś skomplikowany- zaśmiała się Tris.
- Daj spokój ona mi się podoba , ale czy ja jej?- odburknąłem do smoka.
- To co dalej?- zaciekawiła się zmieniając temat.
- Może pójdziemy do kryjówki? Peruna pokazywała mi gdzie to jest...- zaproponowałem.
Wtedy mielibyśmy całą noc dla siebie.
- Dobra, tylko pójdę do domu powiedzieć Per, że dziś nie wrócę aby się nie martwiła.-
powiedziała spokojnie.
Zaciekawiłem się, czemu razem mieszkają , ale wolałem zapytać o to potem.
Po odprowadzeniu Amber pod drzewo pobiegłem do kryjówki aby wszystko trochę przygotować
( od razu widać, że baba pisze xD )
Zebrałem trochę jedzenia i dobrych owoców.
W mieście kupiłem mleko.
Gdy dziewczyna wróciła uśmiechnęła się tylko.
Usiedliśmy wygodnie na kocach i zaczęliśmy rozmawiać, dziewczyna opowiedziała mi dużo o swojej rodzinie i bliskich jakich kiedyś posiadała.
- Wiesz Ami, powiem Ci tajemnicę. - zacząłem z lekka niepewnie.
Dziewczyna nastawiła uszu.
- Podobasz mi się... - wyszeptałem do jednego z nich tak cichutko, że nawet nie wiem czy usłyszała. Jednak dla mnie było to nieważne. Najważniejsze było to, że wreszcie to powiedziałem.
Mogłem teraz spokojnie odetchnąć.
< Ami???>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz